Polish Arabic Chinese (Traditional) Czech English French Georgian German Greek Hindi Hungarian Italian Japanese Russian Serbian Spanish Swedish Turkish Ukrainian

Wioślarstwo: „O kwalifikację olimpijską będzie bardzo trudno"

Reklama

wt., 06/25/2019 - 10:56 -- izabela.szkatula

Było pierwsze miejsce na Pucharze Świata w Płowdiw, drugie na mistrzostwach Europy w Lucernie, a teraz trzecie na PŚ w Poznaniu. Też podium, ale można gratulować po tym występie?
Mikołaj Burda (członek polskiej czwórki bez sternika): Jest niedosyt. Nie to, żebyśmy się usprawiedliwiali, ale troszkę przeszkadzał wiaterek. Nie wiał równo dla wszystkich. Miejmy nadzieję, że na ostatnim PŚ w Rotterdamie oraz później na MŚ warunki będą sprawiedliwe i nie będzie takich przetasowań.
Była trema ze względu na start w takiej rangi zawodach w ojczyźnie przed polską publicznością i rodziną na trybunach?
Nie. Parę lat już wiosłujemy, wiemy, z czym to się je. Obecność rodzin i dużej rzeszy kibiców nam tylko pomaga. Na pewno nie przeszkadza.
Wasza osada w obecnym składzie wiosłuje od obecnego sezonu. Jesteście zaskoczeni tak dobrymi wynikami w zawodach międzynarodowych?
W porównaniu do poprzedniego sezonu nastąpiła jedna zmiana. Zbyszka Schodowskiego zastąpił Marcin Brzeziński. Była to zmiana z przyczyn niezależnych, ale widać, że skutkuje dobrymi rezultatami.
Pan pływał przez wiele lat, prawie całą seniorską karierę w ósemce. Ciężko było się w słusznym wieku w ubiegłym roku przestawić na czwórkę bez sternika?
My wszyscy pływaliśmy w ósemce, więc można powiedzieć, że teraz w czwórce mamy 50% ósemki. Mieliśmy różnego rodzaju sukcesy, ale stało się jak się stało. Teraz pływamy w czwórce, widać, że się uzupełniamy. Mamy fajną atmosferę, atmosferę pracy. Każdy chce pracować i zdobywać jak najlepsze miejsca.
Jako najstarszy i najbardziej doświadczony ma pan w waszej osadzie decydujący głos?
Nie. Jest demokracja, u nas każdy wie najlepiej, co ma robić. Wiosłujemy już długo… ja już kilkanaście, może nawet kilkadziesiąt lat. Chłopacy też mają już swój słuszny staż treningowy, wi
Patrząc na obecne wyniki nie żałuje pan, że nie trafiliście do czwórki kilka lat wcześniej?
To nie zależy od nas, to wszystko jest decyzja trenerów bądź władz polskiego związku. Jest jak jest, fajnie, że teraz nam dano szansę, a my staramy się ją wykorzystać jak najlepiej. Zobaczymy jak to będzie na mistrzostwach świata i mam nadzieję także późniejszych igrzyskach olimpijskich.
Plan na tegoroczne MŚ to po prostu kwalifikacja do IO – w tej konkurencji wywalczy ją osiem osad – czy ten plan minimum was nie zadowoli?
Na pewno jest to taki mały przystanek. Wiadomo, że chcemy uzyskać kwalifikację, ale zdajemy sobie sprawę, że będzie o to bardzo trudno. Obecne wyniki nie mówią nic na temat tego, że my tę kwalifikację na pewno zdobędziemy. My musimy być skupieni na ciężkiej i fajnej pracy, czyli tak jak do tej pory. Jeśli będziemy pracować tak jak teraz, to myślę, że będziemy zadowoleni z dalszej części sezonu.
Ma pan na koncie cztery występy na igrzyskach olimpijskich. Czy przyszłoroczny start w Tokio ma być ukoronowaniem kariery? Czy jeszcze za wcześnie, by o tym mówić?
Myślę, że za wcześnie. Skupmy się na małych kroczkach. Będzie PŚ w Rotterdamie, potem MŚ. A jeżeli tam będzie fajnie, to wtedy będziemy dalej skupiać się, by później było jak najfajniej.

Autor: 
Jakub Wojczyński
Źródło: 

Przegląd Sportowy

Polub Plportal.pl:

Reklama