Deontay Wilder /AFP
Jeszcze do niedawna Deontay Wilder (42-1-1, 41 KO) zarzekał się, że nie odstąpi od swoich praw do natychmiastowej walki z Tysonem Furym (30-0-1, 21 KO). Okazuje się jednak, że może szybko zmienić zdanie.
Wilder pod koniec lutego dostał ostre lanie od Fury'ego, stracił pas WBC wagi ciężkiej, lecz kontrakt gwarantował mu walkę numer trzy z Anglikiem.
Pieniądze z zysków miały być podzielone w stosunku 60 do 40 na korzyść nowego mistrza.
Ale kibice woleliby zobaczyć Fury'ego w starciu z Anthonym Joshuą (23-1, 21 KO) o wszystkie cztery pasy mistrzowskie. Jakie warunki ma stawiać "Brązowy Bombardier"?
Wilder chce dostać 10 milionów dolarów, ale także gwarancję, że spotka się ze zwycięzcą unifikacji Fury vs Joshua. Jeśli te dwa warunki zostaną spełnione, podobno jest gotów zrobić miejsce na walkę AJ-a z "Królem Cyganów".
Co prawda Joshua ma przed sobą obowiązkową obronę z Kubratem Pulewem (28-1, 14 KO), jednak Bułgar już wcześniej zapowiedział, że przy dobrej zapłacie również on odstąpi od swoich praw.
Interia.pl