Zdj. VIASPORT
Reprezentantki Norwegii w plażowej odmianie piłki ręcznej chciały zagrać w krótkich spodenkach na Mistrzostwach Europy, ale napotkały opór ze strony władz środowiska. Teraz znowu chcą się im przeciwstawić.
Norweska żeńska reprezentacja w plażowej odmianie piłki ręcznej brała udział w meczu o brązowy medal z Hiszpanią w ostatnim meczu Mistrzostw Europy. Obchodząca urodziny Katinka Haltvik (30) i reszta Norweżek świętowała ten dzień na czwartym miejscu i w dobrym nastroju, mimo że zespół naruszył przepisy dotyczące stroju, które tak wiele osób od dawna krytykuje. Tym razem Norweżki zdecydowały, że nie będą grać w krótkich majtkach.
- To była bardzo spontaniczna decyzja. Pomyślałyśmy, że „teraz po prostu to robimy, potem zobaczymy, co się stanie”, mówi Haltvik w rozmowie telefonicznej dla norweskiej telewizji NRK.
Strach przed przepisami
Już przed pierwszym meczem na Mistrzostwach Europy Norweżki wyraziły chęć gry w krótkich spodenkach, co nie jest dozwolone. Międzynarodowe przepisy mówią, że panie muszą grać w dole od bikini. Norweska federacja wyraziła chęć gry w spodenkach i została poinformowana, że naruszenie przepisów skutkowałoby grzywną. Norweski Związek Piłki Ręcznej był skłonny przyjąć tę grzywnę, ale tuż przed pierwszym meczem w fazie grupowej pojawiły się groźby zaostrzenia kar i możliwej dyskwalifikacji.
Dlatego norweskie zawodniczki nie odważyły się zrobić więcej
Sprawa spotkała się z dużym zainteresowaniem mediów, a Haltvik potwierdza, że od tamtego czasu wiele osób wyraziło zaangażowanie i wsparcie dla piłkarek plażowych.
- Próbowaliśmy zignorować wszystko, co ma związek z oficjalnymi strojami po tym jaką informację otrzymałyśmy już na początku turnieju. Wiele osób podsuwało nam pomysły dotyczące malowania ciała i innych rzeczy, które moglibyśmy zrobić, aby zaprotestować, i naprawdę rozważałyśmy takie opcje, ale obawiałyśmy się przepisów, mówi Haltvik.
Spore zaskoczenie
Tak więc wszyscy skupili się na sporcie, ale w ostatnim meczu Mistrzostw Europy – wtedy zawodniczki znalazły w sobie odwagę. Akcja została dobrze przyjęta przez publiczność na trybunach, która dopingowała i wiwatowała w trakcie i po meczu.
- Przynajmniej pociągniemy za sobą resztę zespołów, a na trybunach zyskałyśmy dziś wielu kibiców. Ludzie dopingowali nas za to, że wyszłyśmy przed szereg i wzięłyśmy na siebie ten ciężar. Nie wszystkie zespoły mogą sobie pozwolić na płacenie takich kar, kontynuuje Haltvik. Teraz ma nadzieję, że w końcu nastąpią zmiany.
- Mamy nadzieję, że dojdzie do przełomu i że następnego lata zagramy w tym czym chcemy.
- Wolność i samodzielny wybór stroju?
- Tak. Sport powinien łączyć, a nie dzielić, mówi Haltvik.
Norweska telewizja NRK poprosiła Europejski Związek Piłki Ręcznej o komentarz, ale obecnie Związek nie chce odpowiedzieć, czy norweska reprezentacja zostanie ukarana.
- Europejski Związek jest świadomy sytuacji w norweskiej reprezentacji w plażowej odmianie piłki ręcznej. Jak tylko jakaś decyzja zostanie podjęta, podzielimy się tą informacją, mówi Andrew Barringer, kierownik ds. komunikacji w EHF.
Mogą zostać ukarane
Chociaż dziewczyny są szczęśliwe, że w końcu mogły zagrać w wybranym przez siebie stroju, mogą spodziewać się za to grzywny.
- Mówi się o tym, że będzie jakaś reakcja, ale nie wiemy jaka. Prawdopodobnie grzywna, mówi kierowniczka drużyny Siw Øye Carlsen dla NRK.
Sądzi też tak zawodniczka Haltvik, ale uważa, że nie będzie to tak surowa kara, ponieważ turniej już się skończył i zawodniczki zbuntowały się tylko raz.
- To był "tylko" pierwsza rysa. Jednak możemy spodziewać się grzywny, a dalsza eskalacja może prowadzić do surowszych kar, mówi Haltvik. Ewentualną grzywnę zapłaci związek piłki ręcznej. Prezes Kåre Geir Lio jest dumny z dziewcząt.
- Wspieramy je przez cały czas i dajemy im swobodę samodzielnego decydowania, mówi prezes Kåre Geir Lio w rozmowie z NRK. Lio cieszy się, że kobiety w końcu się zbuntowały.
- Pracujemy nad tym od lat. Zasady mówiące o strojach są całkowicie beznadziejne – mówi prezes z rezygnacją. Norweżki zajęły czwarte miejsce w tegorocznych Mistrzostwach Europy, a tym samym zakwalifikowały się do Mistrzostw Świata. Ten wyczyn nie udał się Norwegom, którzy zajęli piąte miejsce, ustępując Portugalii. Norweskie media monitorują sprawę.